niedziela, 15 kwietnia 2012

Dr Duda - uda się, czy się nie uda? - part I


Mam poważny problem z moimi włosami. Nie dość, że nadmiernie wypadają (o tym więcej w jednym z kolejnych postów), to jeszcze przetłuszczają się jak oszalałe, raz są oklapnięte, a innym razem puszą się i elektryzują. No i... mają potworną tendencję do kołtunienia.

Za wszelką cenę staram się więc znaleźć wreszcie szampon idealny. Moja droga póki co obejmuje więcej kosmetycznych wpadek, aniżeli sensownych przygód, które mogłyby zakończyć się dłuższym romansem...
Testuję na sobie wszystko, co mi wpadnie w ręce. Szampony, to chyba jedyny kosmetyk, w przypadku którego jestem w stanie przymknąć oko na zawyżoną cenę ;)

Osobiście więcej wiary pokładam w kosmetykach aptecznych niż drogeryjnych. Gdy więc usłyszałam o produktach dr Dudy, pognałam do apteki. Jakież było moje zdziwienie, gdy po odwiedzeniu kilku z nich, w każdej zamiast kosmetyków widziałam jedynie zdziwienie na twarzach farmaceutek...

Pozostało mi złożenie zamówienia na doz.pl - swoją drogą, to bardzo dobry sposób na zdobycie leków (także na receptę) oraz przeróżnej maści produktów, nie tylko medycznych. Oszczędzamy podwójnie! Po 1, jeśli mamy w naszym mieście aptekę wspierającą program "Dbam o zdrowie", mamy również darmową dostawę zamówionych rzeczy do apteki. Po 2, wszystkie leki i kosmetyki dostępne na doz.pl, nie mają naliczonej wysokiej marży. Na chłopski rozum - kupując coś w stacjonarnej aptece zapłacimy więcej, niż zapłaciłybyśmy zamawiając to samo w aptece internetowej ;)

W moje kosmate rączki wpadły:
  • Szampon uzdrowiskowy mineralny z biosiarką - SPA (Sanus Per Aquam - Zdrowie przez wodę)
  • Petrosterol - czyli emulsjożel - odżywka do skóry głowy i pielęgnacji włosów

Przepraszam za stan etykiet, wyjaśnienie poniżej ;)

By nie namieszać Wam w głowach, rozdzielę to na dwie recenzje.

Na pierwszy ogień - SZAMPON.

Zdjęcie pochodzi ze strony internetowej http://www.drduda.pl/
Niewiele można napisać. Producent na etykiecie zamieścił podstawowe informacje:
- nanieść szampon na zmoczone włosy, delikatnie masować opuszkami palców do uzyskania piany;
- dokładnie spłukać, w razie konieczności czynność powtórzyć - standard
- stosować 2-3 razy w tygodniu - ooo, tu mamy niespodziankę, na wielu szamponach zaznaczono, że można ich używać codziennie
- przed zastosowaniem szamponu zaleca się odżywkę Petrosterol - reklama, czy może oba produkty się uzupełniają?
- zawartość substancji biologicznie czynnych: woda mineralna siarczkowo-siarkowodorowa słona, solanka jodkowo-bromkowo-wapniowo-magnezowa, olejki eteryczne - uuu, przyprawia o zawrót głowy ;)
- dodatkowo na etykiecie zamieszczono obietnice producenta:
  1. wzmacnia i odżywia cebulki włosowe
  2. poprawia ukrwienie skóry głowy
  3. przeciwłupieżowy
  4. przeciwłojotokowy
Skład: Sulphide Sulphide Hydrogen Salty Mineral Water, Sodium Laureth-2 Sulfate, Sodium Chloride, lodine-Bromine-Calcium-Magnesium Saline, Glycerine, Etanol, Sodium Benzoate, Methylparaben, Rosmarinus Officinalis Oil (Composition), Lavandula Officinalis Oil (Composition), Lactic Acid.


Moje wrażenia:
Szampon nabyłam ponad rok temu, gdy zmagałam się z nadmiernym wypadaniem włosów. Latałam po dermatologach, stosowałam droższe lub tańsze specyfiki (ten należy do tych najtańszych), w końcu okazało się, że przyczyn złego stanu włosów należy poszukiwać w braku równowagi hormonalnej. Tak czy inaczej szampon ten polecony mi został przez DOBREGO dermatologa (podejrzewam, że w przeciwnym wypadku nigdy bym na niego nie natrafiła, bo nigdzie nie widziałam reklamy produktów Dudy, nawet na ulotkach aptecznych, które hurtem zgarniam do domu).
Zużyłam już ponad 11 butelek, ale wreszcie zdecydowałam się podziękować mu za współpracę i nigdy więcej po niego nie sięgać!

PLUSY:
  • zapach - jak dla mnie szampon, który pachnie lasem świerkowym to niezły kosmetyk, do tej pory trafiały się albo kwiatowo-owocowe, albo typowo ziołowe - tu mamy autentycznie las zamknięty w butelce; zastosowane olejki eteryczne są mocno wyczuwalne... pomieszanie mocnego ziołowego naparu z leśnym płynem do kąpieli ;)
MINUSY:
  • ten szampon jest w rzeczywistości bezbarwną wodą, praktycznie wcale nie ma żelowej konsystencji, gdy przechylimy butelkę do góry dnem, z butli cieknie szampon jak woda z kranu (ciurkiem!!!), a bynajmniej otwór nie jest zbyt duży... szampon jest tak rzadki, że przecieka między palcami, 
  • absolutnie nie tworzy żadnej piany, czy naniosę na włosy kapkę, czy 1/4 butelki, czy masuję delikatnie czy trę łapami po włosach, tworzy się coś co przypomina pianę jaka powstaje podczas mycia rąk jakimś kiepskim mydłem w kostce...(a myślałam, że to Radical jest hitem wśród najsłabiej pieniących się szamponów do włosów...),
  • o ile radzi sobie ze zmyciem tłustawej warstwy z włosów (mam tu na myśli sebum), o tyle nie zmywa u mnie żadnych kosmetyków (ani pianki, ani żelu, ani lakieru), mimo powtórnego mycia, po wysuszeniu włosów nadal czuję to, co miałam przed kąpielą na głowie... od niedawna zaczęłam bawić się w olejowanie włosów - z tymi również sobie nie radzi... włosy musiałabym nim myć 3 razy, by cokolwiek usunąć!
  •   niespełnione obietnice:
a) szampon miał wzmacniać i odżywiać cebulki włosowe i poprawiać ukrwienie skóry głowy - dzięki temu ponoć miało wypadać zdecydowanie mniej włosów, u mnie jak wypadały, tak wypadają... producent zaleca mycie nim włosów co 2-3 dni, ja myłam codziennie, a mimo to nie zauważyłam żadnego efektu, po 3-miesięcznej kuracji (mycie włosów Dudą codziennie!, czyli 3 razy częściej niż to zaleca producent), stan włosów nie uległ żadnej poprawie; stan moich włosów wracał do normy, gdy odstawiłam Dudę i sięgnęłam po inny specyfik...
 b) przeciwłupieżowy - a to dziwne, bo podczas jego stosowania nabawiłam się łupieżu (z nieznanego mi do tej pory powodu),
c) przeciwłojotokowy - taaa, to ciekawe dlaczego po umyciu włosów o godzinie 6, wieczorem miałam na głowie tłuste strąki? przy zwykłych szamponach włosy mogę myć co 2-gi dzień...
  •  wydajność - przez konsystencję i brak piany, przy jednorazowym myciu zużywam taką ilość szamponu, że butelka wystarcza mi średnio na 6-8 myć - jak na butlę 200ml trochę kiepsko... ale w przeciwnym razie nie jestem w stanie pokryć szamponem włosów, które sięgają mi do połowy pleców i są rzadkie,
  • butelka - twardy, biały plastik, przez który nie sposób podejrzeć ile szamponu nam pozostało,
  • naklejka/etykieta na butelce - wykonano ją z badziewnego papieru, który po 1 myciu włosów nieestetycznie odkleja się od butelki i zadziera do góry (co widać na zdjęciu - szampon po 4 użyciach, odżywka po 2),
  • cena - bywały lepsze szampony nawet i za 5zł...
  • potwornie plącze włosy.
Kupowałam go tylko dlatego, że konsekwentnie używam Petrosterolu z tej samej firmy, a producent zaleca, aby oba środki stosować jednocześnie...

Kusi Was skład? Wypróbujcie go, na własną odpowiedzialność ;)

Producent: P.P.H.U. Bio-Galen
Dostępność: doz.pl
Pojemność: 200g
Cena: 11zł
Moja ocena: 2/5

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. szampon jest świenty bo naturalny, nie jest sztucznie zagęszczany, nie jest to masowa produkcja i tablica Mendelejewa.. a opakowanie.. ja wole takie niż mam płacić wiecej za opakowanie niż zawartość
    Uzywam i jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń